Dzięki współpracy z samorządem SGH wiekowe mury i tajemnicze zakamarki W5 Arena po raz kolejny gościły głodną wiedzy i wrażeń młodzież. 07.03.13 maszyna czasu zabrała nas do PRLu. Studenci wyglądali jak bohaterowie powieści "Zły" Leopolda Tyrmanda. Pole bitwy zamieniło się w salon babci Róży. Na stołach cerata w kratę, w oknach szykowne zasłonki.
W bufecie można było posilić się chlebem ze smalcem, a mocniejsze trunki zagryźć ogórkiem kwaszonym.
Zmęczeni tańcem studenci odpoczywali w "salonie" na kanapie i gasili pragnienie oranżadą o smaku landrynki.
Ostatnia maszyna czasu przenosząca studentów w przyszłość odjechała ok. 6 nad ranem. Miejmy nadzieję, że każdy zdążył wsiąść…